piątek, 17 września 2010

Oswald Spengler

Oswald Spengler(1880 - 1936 ), niemiecki filozof kultury i historii o przesłaniu Jezusa Chrystusa(moim zdaniem, w pewnym stopniu jego opinia jest dyskusyjna:)

Religia jest metafizyką, niczym innym: Credo, quia absurdum. Mamy tu na myśli metafizykę wewnętrznego przeżycia: to, co niepomyślane, jako pewność, a co nadnaturalne jako wydarzenie, życie w świecie nierzeczywistym, ale prawdziwym. Jezus ani przez chwilę nie żył inaczej. Nie był on moralizatorem; upatrywać w moralizowaniu ostateczny cel religii znaczy to w ogóle jej nie znać. Jest to wymysł XIX wieku, „oświecenia”, humanistycznego filisterstwa. Przypisywanie Jezusowi celów społecznych jest bluźnierstwem. Jego nauczanie było jedynie zwiastowaniem rzeczy ostatecznych, których obrazy stale wypełniały jego duszę; był to świt nowej epoki świata, zstąpienie niebiańskiego wysłannika, Sąd Ostateczny, nowe niebo i nowa ziemia. Przypatrzcie się liliom polnym - znaczy to: nie zważajcie na bogactwo ani na ubóstwo. I jedno bowiem i drugie przykuwa duszę do trosk tego świata. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie - przez Mamonę rozumie się tu całą rzeczywistość. Płytkie i trzórzliwe jest zapoznawanie wielkości tego postulatu. Między pracą pomnażającą własne bogactwo a pracą na rzecz socjalnego komfortu „wszystkich” Jezus nie odczułby żadnej w ogóle różnicy. Gdy wzdragał się on przed bogactwem i gdy pierwotna gmina w Jerozolimie, która była ścisłym zakonem, nie zaś jakimś klubem socjalistów, odrzucała własność prywatną, kryło się w tym największe z możliwych przeciwieństwo wobec wszelkich zapatrywań socjalnych. Przekonania takie zakładały, że sytuacja zewnętrzna jest niczym, nie zaś wszystkim, i że doczesny komfort zasługuje na bezwzględną pogardę, a nie na najwyższą aprobatę.

1 komentarz:

  1. Ja się z prawie każdym jego zdaniem nie zgadzam... Cóż Cię w tej wypowiedzi urzekło, że aż na blogu ją zamieściłeś? Czyżby żądza wywołania dyskusji?! :)

    OdpowiedzUsuń